Blog będzie poświęcony historii remontu motocykla WFM zakupionego przez mojego ojca jesienią 2010 roku.

poniedziałek, 12 września 2011

Montaż nadwozia.

Prace posuwają się do przodu i jest szansa, że szybko się zakończą. Naszemu mechanikowi udało się zakupić potrzebne części: linkę od licznika, korek wlewu paliwa, brakujący pałąk do mocowania przedniego błotnika, nową ramkę oraz szkło i odbłyśnik do reflektora (części które zakupiłem wcześniej nie pasują) - cena za zestaw 250 złoty. Będę musiał sprzedać nadwyżki w częściach. Tak na marginesie to żeby pozyskać brakujący pałąk do przedniego błotnika to mechanik musiał kupić cały błotnik. Tak to już jest, nieraz trzeba kupić więcej niż się potrzebuje. Tak więc niedługo po zakończeniu prac będziemy publikować w blogu listę części które mamy na zbyciu. 




No a teraz widok całego motocykla w trakcie montażu.  Motor z każdym dniem coraz bardziej się nam podoba.






Części z których będzie ponownie złożony silnik.



Na koniec fragment karoserii z zabytkowego BMW z lat 1920-40 podpatrzony w zakładzie u naszego mechanika. Ciekawostką tej karoserii jest fakt, że niektóre elementy konstrukcyjne są wykonane z drewna. Jest to drewno dębowe, widać to w górnej części zdjęcia, to chyba jest rama w komorze silnika. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz